Pomysł na styczniowy weekend? Budapeszt czeka na Ciebie!

Co zrobić z luźnymi czterema stówkami?
Pojechać do Budapesztu! 

City Break w Budapeszcie to niskobudżetowy wypad, dzięki któremu naładujesz baterie, zjesz pyszne jedzenie i zobaczysz przepiękną architekturę. To co, wybierasz się?


Cześć Wszystkim!
    Nowy rok, nowe wyzwania, no i oczywiście kolejne państwa do zwiedzenia! 
Jeśli jeszcze nie zaplanowaliście tegorocznych zagranicznych wypadów, to mam dla Was dziś pomysł na niskobudżetowy wypad do stolicy Węgier.

    Z postu dowiesz się:
- co zwarto zobaczyć w Budapeszcie;
- dlaczego lepiej poruszać się na piechotę niż komunikacją miejską;
- ile trzeba przeznaczyć na wypad do Budapesztu. 

Na końcu dorzucam mały noworoczny prezent, dla podróżniczej motywacji :) 


    Budapeszt czyli największe miasto na Węgrzech, a tym samym stolica tego kraju. Budapeszt położony jest nad Dunajem i powstał z połączenia trzech miast: Budy, Obudy oraz Pesztu. 
Z pewnością najlepszą porą do zwiedzania stolicy Węgier jest wiosna, ale zima też się nada szczególnie że można załapać się na grzańce i świąteczne jarmarki, co tylko dodaje uroku temu miejscu. 

    Aby jednak, nie wyjść na kłamcę, że Budapeszt jest niskobudżetową wycieczką, poniżej przedstawiam finansowe podsumowanie naszego wypadu:

Termin: 01 - 03.12.2022 r. 

Przeloty na trasie Warszawa Modlin - Budapeszt/ Budapeszt - Warszawa Modlin
Koszt biletów lotniczych: 82 zł/os 

Hostel ze śniadaniami w centrum miasta
Koszt noclegu: 90 zł/os 2 noce 

Przejazdy na trasie lotnisko - centrum miasta:
Koszt przejazdu:17,5 zł/os w jedną stronę

Przejazdy na trasie Warszawa - Warszawa Modlin
Koszt przejazdu: 17,5 zł/ w jedną stronę 

+ trochę kasy do kieszeni na Langosz (nie płaćcie euro, bo kurs się nie opłaca. najlepiej wymienić pieniądze na forinty)




Dzień 1

    Plan zwiedzania wydaje się być dość napięty, ale spokojnie większość tych miejsc można zobaczyć w jeden dzień.

    Parlament, czyli budynek dla którego do Budapesztu się przyjeżdża. Powstawał w latach 1885-1904, a dziś stanowi najważniejszy symbol Węgier. Parlament można zobaczyć zarówno zewnątrz jak i wewnątrz, z czego wstęp do środka jest płatny i wynosi ok 25 euro dla grupy anglojęzycznej. Jeśli jednak zależy Wam żeby zwiedzić parlament w języku polskim, do końca marca bilety są już wyprzedane. Bilety zakupić możecie online. My jednak z uwagi na fakt niskobudżetowego wypadu, wnętrza parlamentu nie zwiedzaliśmy - z zewnątrz jest równie piękny. 
    Z Parlamentu możecie udać się na spacer wzdłuż Dunaju gdzie zobaczycie buty na brzegu Dunaju czyli pomnik ku czci pamięci ofiar Holokaustu. 

Parlament w Budapeszcie


    Idąc dalej możecie dojść na Most Wolności, jednak w okresie zimowym (przypuszczam, że może potrwać do okresu letniego) trwa remont Mostu Elżbiety i poruszanie się brzegiem Dunaju jest uniemożliwione. 
    Niedaleko Mostu Wolności mieści się Central Hall Market czyli miejsce gdzie dostaniecie typowe węgierskie produkty oraz pamiątki. 
    Protip: nie kupujcie od razu na wejściu np. ostrych papryk czy past do mięs. Prawdopodobnie kilka stoisk dalej, ceny będą znacznie obniżone. To miejsce jednak jest świetne na zakup pamiątek, bo ceny są tam najniższe. 

    Po ten stronie Dunaju, możecie również wyskoczyć na Street food Kravan w dzielnicy Żydowskiej. Wasze podniebienia zaznają tam smaków Langosza czy Langosza w Burgerze. Jeśli nie macie pomysłu na wieczór, a kręcą was alternatywne klimaty, to kilka metrów dalej znajduje się Szimpla Kert, gdzie napijecie się różnych trunków czy kupicie rękodzieło. Miejsce to wydaje się być mroczne, jednak już na wejściu usłyszycie świetną muzykę i zobaczycie przyjazne twarze innych turystów. 
    Na powrocie do hotelu/hostelu możecie zobaczyć przepiękną architekturę rozpościerającą się na każdym kroku, czy też zahaczyć o jarmark bożonarodzeniowy (na przestrzeni listopad-grudzień). 


Dzień 2

    Dzień drugi czyli, co słychać po drugiej stronie Dunaju?

    Być może nie zabrzmi to zbyt odkrywczo, ale drugi brzeg oferuje Wam piękny widok na Parlament. Wspomniany w liście wyżej punkt widokowy na budapesztański Parlament rozpościera się na całej długości trasy na Basztę Rybacką. Jest to więc idealne miejsce na zdjęcia! 

    Na drugą stronę z łatwością dostaniecie się na nogach lub tramwajem. 
Dlaczego lepiej na nogach?
Bo ruch to zdrowie;
bo nie trzeba płacić za bilety;
bo zawsze można zobaczyć trochę więcej;
bo nie trzeba uciekać przed kanarami.... Jak się okazuje bilety muszą być skasowane przed wejściem do transportu w aplikacji (przy drzwiach jest specjalna naklejka z kodem QR), lub zakupione na przystanku (a jak nie ma biletomatu to Twój problem). Z kanarami się niestety nie idzie dogadać, a przyjemność braku biletu kosztuje 12.000 HUF lub przy płatności w ciągu 30 dni 25.000 HUF czyli prawie cała wycieczka do Budapesztu. 

    Jeśli zastanawiacie się czy Baszta Rybacka jest warta wdrapywania się na wzgórze to pozwólcie, że zamiast opowiadać, zostawię tu tylko kilka ujęć właśnie z tego miejsca. 

    Baszta jest darmowa w zwiedzaniu, więc nie dajcie się naciągnąć na płatne wejście za bramki. Miejsce to jest idealne dla wszystkich fanów Harrego Pottera (a skoro już o nich mowa, to z pewnością nie możecie obojętnie przejść obok tego miejsca), głownie z uwagi na czarodziejski klimat. 
Z Baszty z łatwością dostaniecie się do Kościoła św. Macieja. 






    Dla fanów egzotycznych zwierząt również znajdzie się niecodzienna atrakcja, a mianowicie kawa z np. kameleonem czy wężem. Zoo cafe to miejsce z pewnością niesamowite, jednak aby się tam dostać musicie zrobić wcześniejszą rezerwację. Jeśli wiec planujecie wypad do Budapesztu, to zarezerwujcie pobyt w kawiarni z wyprzedzeniem.


    Pora na obiecany prezent noworoczny, czyli plan na wyjazd do Budapesztu i to jeszcze w styczniu: 

Termin: 
26 - 28.01.2023 r. 

Wylot: 
Koszt biletu: 27 zł 

Powrót:
Koszt biletu: 27 zł

Przykładowy hostel: 


A co zobaczyć? 
To już wiecie 😊

Serdeczności, 
do usłyszenia z Gruzji!🤫

Komentarze